Dzisiaj mieliśmy rano w domu pełną mobilizację, bo żaden z budzików nie chciał z nami współpracować ( a może raczej to my nie chcieliśmy współpracować z budzikami? nieważne:))Ważne jest to, że było mało czasu a dużo rzeczy do zrobienia. Podział pracy musiał być- ktoś budził dziecko, ktoś jechał na giełdę po warzywa no i ktoś przygotowywał śniadanie. Na mnie padła misja zrobienia dobrego śniadania w ekspresowym tempie. Chyba się udało:) efekty widać na zdjęciu.
SKŁADNIKI:
-otwórz lodówkę i wrzucaj co się da:) żartuje:)
- sałata
- 1-2 pomidory
- "pałeczka" selera naciowego
- słonecznik łuskany
- roszponka
- opcjonalnie oliwki (czarne lub zielone- jak kto woli)
PRZYGOTOWANIE:
1. Umyj dokładnie sałatę, pokrój i wrzuć do miski,
2. To samo zrób z pomidorem i selerem.
3. Roszponki nie trzeba kroić ani siekać, wystarczy ją wrzucić do całej reszty.
4. Na koniec oliwki- te można pokroić lub też nie, to zależy od tego czy lubicie je jeść w całości. Ja ich w ogóle nie lubię dlatego moja część sałatki była lekko "uboga";) ale wynagrodziłam to sobie ogórkiem zielonym
5. Na koniec posyp wszystko jeszcze łuskanym słonecznikiem i w sumie sałatkę masz już gotową.
ALE, ALE żeby nie była "sucha" można ją polać sosem: łyżka oliwy z oliwek zmieszana z ziołami do sałatek lub (wersja dla mnie ze względu na chory żołądek) : jogurt naturalny z ziołami do sałatek i jednym rozgniecionym ząbkiem czosnku (korzystna opcja- czosnek to naturalne lekarstwo!;)
SMACZNEGO!;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz