sobota, 31 sierpnia 2013

kolorowo mi czyli eksperymentów kulinarnych ciąg dlaszy



po ostatnich jedzeniowych sukcesach, postanowiłam spróbować swoich sił jeszcze raz. Tym razem wybór padł na piersi z kurczaka zrobione według WINIARY POMYSŁ NA PAPIRUS SOCZYSTĄ PIERŚ Z KURCZAKA Z CZOSNKIEM. Do tego kolorowy ryż z Sonko, jakaś surówka typu zemsta lodówki i obiad gotowy;)

     

piątek, 30 sierpnia 2013

szorty handmade ;)



          Po ostatnich porządkach doszłam do wniosku, że mam bardzo dużo ubrań, w których nie chodziłam, a z których możnaby zrobić coś zupełnie nowego. Wybór padł na stare jeansy. Nożyce poszły w ruch: ciach, ciach i "szablon" gotowy. Teraz tylko jeszcze trzeba było ładnie je obszyć i udekorować. Dobrze że ostatnio nakupowałam dużo cekinów i ćwieków, więc miałam duże pole do popisu. I są, oto one :





             

czwartek, 29 sierpnia 2013

addicted to ....




         Wychodzi na to, że ja naprawdę jestem uzależniona od gumy do żucia :)) Po wczorajszych i dzisiejszych zakupach, mam zapas na dłuuuuugo;) Ale to dobrze, przyda się w pracy;)

    Może ktoś chce gumę?;>

            Efekt zabawy w małego konstruktora:

   

         

wtorek, 27 sierpnia 2013

kulinarne eksperymenty



            Ostatnio mam nieodpartą ochotę na eksperymentowanie w kuchnii. Owocem tego był sobotni obiad, na który przygotowałam roladki z piersi z kurczaka z farszem w środku. Przyznam bez bicia, że była to jedna, wielka zemsta lodówki i ku mojemu zdziwieniu, było naprawdę pyszne:)
         
           Z tego względu, że nie mogę jeść ciężkich, tłustych potraw, obiad ten był lekki i nadawałby się również dla osób będących na diecie.

       A oto mała fotorelacja:)


             


piątek, 16 sierpnia 2013

czas na testy- tusz do rzęs Mega Effects



        Hej dziewczyny, w końcu wczoraj przyszły długo wyczekiwane przeze mnie tusze Mega Effects od firmy AVON.

        Co w nich takiego "innego", że tak bardzo nie mogłam się ich doczekać? A no właśnie to, że mają całkowicie inną szczoteczkę. Jest to coś nowego, ponieważ nie jest to zwykła szczoteczka, lecz szczoteczka panoramiczna, która jest  mniej więcej dopasowana do kształtu oka, byśmy mogły za jednym pociągnięciem pomalować rzęsy na całej ich szerokości.

       Inny sposób użycia: trzyma się ją jak pędzelek, za pierwszym razem nie mogłam się do tego przyzwyczaić ale teraz już jest dobrze i mogę powiedzieć, że taki sposób malowania odpowiada mi bardziej niż ten tradycyjny.

      Moje ogólne odczucia? Zawsze byłam wierna tuszom Colossal Volume Express od firmy Maybelline ale teraz chyba to będzie mój nr.1. Mam też taką cichą nadzieję, że już niedługo wejdzie on na rynek w wersji waterproof, bo zbliża się koniec lata i tusze wodoodporne będą jak najbardziej potrzebne;)




       

czwartek, 8 sierpnia 2013

holidays!;)

 


            Powiedzenie "wszystko co dobre, się szybko kończy" tym razem znowu się sprawdziło.

 Tydzień, calutki tydzień w Mielnie zleciał mi jak jeden dzień. Ledwo przyjechałam, a tu już trzeba było się pakować. Ale powiem Wam, że na lepszą pogodę to chyba nie mogłam trafić. Słońce, słońce i jeszcze raz słońce plus jedna dosyć mocna burza- po prostu IDEALNIE.

          Z rana szybko raz dwa śniadanko i lecimy na plażę. Problem: znajdź miejsce jak tam tyle ludzi i parawanów, ale na szczęście zawsze jakoś udało nam się gdzieś wcisnąć. Na dworze upał, więc wchodziłam co chwilę do morza i o dziwo nie przeszkadzało mi nawet to, że było ono cholernie zimne.

        Bardziej "aktywna" część dnia zaczynała się wieczorem, bo przecież Mielno to jedna, wielka impreza. Na początek mała rozgrzewka na automatach : cymbergaj z moim chłopakiem to czysta przyjemność- ciągle wygrywałam :) później mały trening na bokserach, bicie swoich rekordów, wygrywanie zakładów a na koniec IMPREZA;) Na początku chciałam iść do Fresha albo Bajki ale było tam mega dużo ludzi, więc skończyliśmy w Senso i wiecie co, było super. Luz na parkiecie- można było tańczyć bez obawy, że się zaraz dostanie od kogoś z łokcia. Okazało się, że nie tylko my wybraliśmy ten klub. Wybrał go też znany bokser Mariusz Wach,ale on chyba preferował imprezy na "spokojnie".

      Poniżej mała fotorelacja z wyjazdu: